Forum eportal / edycja

Temat: Żywienie gołębi, kilka rad od "zacofanego" weta.
...przyszły woliery, po 9 letniej przerwie.Zdawałem sobie od początku sprawę z tego,że to całkiem inne hodowanie.Początkowo dałem się ogłupic i postępowałem tak jak radzą książki i weterynarze.Niby było wszystko w porządku ale cały czas coś mi nie pasowało.A to ptak był żle spierzony a to młody padał w gnieżdzie bez przyczyny.A to jajka niezalężone.Przez kilka lat opanowałem całą teorię.Choroby oraz prowadzenie ptaków.Wszędzie chemia,syntetyki ,szczepionki i leki.Jednak cały czas miałem wrażenie,że coś żle robię i gdzieś popełniam błąd.I nie dawała mi spokoju myśl jakim cudem przez tyle lat udawało mi się bez chemii ,syntyków i szczepień hodowac zdrowe ptaki.Ptaki o lepszej kondycji niż te pod wolierą.Dla przeciętnego hodowcy moje ptaki to okazy zdrowia a ja jednak wiedziałem,że tak nie jest.Miałem porównanie z wolnym oblotem.I znowu w ruch poszły...
Źródło: golebnik.pl/forum3/viewtopic.php?t=3007



  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • remcia98.keep.pl